*..Marco..*
Cały czas chodziło mi po głowie że pomyliliśmy domy,jak Kuba zaczął to wszystkim opowiadać myślałem że się posikam ze śmiechu.Graliśmy w butelkę, na zadanie albo prawdę.Pierwszy zaczął Mario zakręcił i wypadło na Luizę,widać było w jej oczach że się trochę boi ,ale każdy się boi Mario gdy jest pijany i gra w butelkę.Zastanawiał się trochę ale po chwili zapytał:
-Prawda czy zadanie.-spytał
-Prawda -powiedziała Luiza.
-No to zadanie,dobry wybór masz jutro na naszym treningu z nami trenować -powiedział uśmiechnięty.
-O spoko-powiedział i zakręciła butelką wypadło na Łukasza.-No to Łukasz prawda czy zadanie?-spytała z tym swoim błyskiem w oczach.
-Zadanie-powiedział pewny siebie Łukasz.
-No to masz wypić cały sok pomidorowy-powiedziała złowieszczo.
-O bleee nie lubię soku pomidorowego -powiedział zniesmaczony Łukasz.
-No właśnie wiem buaahahha-powiedziała Luiza i się śmiała.
-Mam ten sok czekaj,przyniosę -powiedział Błaszczykowski.
Błaszczykowski podszedł po sok a wtedy przyszedł Mortiz ,widziałem że Luiza się bardzo ucieszyła z tego powodu.Przywitała się z nim i przedstawiła się ,potem poszli do kuchni,nie wiem po co..Gadałem z Marcelą ,okazała się być fajną dziewczyną,po chwili wrócili z kuchni ,ale widać było że jest bardziej zainteresowany Marcelą niż Luizą.Kuba zrobił nam kolejne drinki i wtedy zobaczyłem jak Luiza jest strasznie pijana i oczywiście poszedłem jej pomóc
wejść po schodach na górę żeby poszła spać,ale ona chciała się dalej bawić z chłopakami
-No chodź,prześpisz się a potem się pobawisz z chłopakami-powiedziałem
z moją słodką miną.
-nie ja się chce jeszcze bawić-powiedziała.
-No później się pobawisz -powiedziałem.
-Okej ale idź ze mną spać -powiedziała a ja takie wielkie oczy zrobiłem.
-Z tobą?-spytałem po chwili milczenia.
-nie z Kubusiem Puchatkiem,no oczywiście że ze mną-powiedziała spadając ze schodów.
-No dobra to chodź -powiedziałem i zaprowadziłem ją do pokoju gościnnego.Myślałem że zaśnie szybko i miałem się wymknąć bawić z chłopakami,ale ona nawijała,nawijała i nawijała ale w końcu zasnęła.
Wymknąłem się ,żeby pobawić się z chłopakami.Zszedłem na dół a tu Piszczek stał na krześle i śpiewał "Nic się nie stało, Polacy nic się nie stało ",Ale Mario był jeszcze lepszy w TV śpiewała Rihanna i udawał że z nią tańczy, dziewczyna jego tak się patrzyła jakby nigdy w życiu dziwaka nie widziała.Zastanawiałem się gdzie jest Mo..Wtedy podeszła do mnie Marcela.
-Ej co im jest ? -spytała zdziwiona patrząc co wyprawia Lewy.
-A oni na każdej imprezie tak -powiedziałem a wtedy wybuchnęliśmy z Marcelą śmiechem.
*..Marcela..*
Przyglądałam się pijanym chłopakom i się z nich śmiałam, Lewy uczył się tańczyć z Marco " Tango " znaczy chyba tango bo nie wiadomo co oni tam tańczyli.Poszłam poszukać Luizy przeszukałam parę pokoi,było to dość trudne bo byłam pijana ale znalazłam ją i zobaczyłam coś bardzo dziwnego....
--------------------------------------------------------------
Bardzo was przepraszam że nie dodałam wcześniej ale nauka i jeszcze raz nauka :// Oj trzeba było się uczyć :( Nudny ten rozdział..:( Przepraszam.. liczę na szczere komentarze.. :* Pozdrawiam..<3 ♥♥
Je nie jest nudny! Bardzo fajny! Ciekawe c się będzie działo l Luizą o.O
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę wen ;*
W wolnej chwili zajrzyj
http://mojeszczescietobvb.blogspot.com/
Fajny! :8 Ciekawe co zobaczyła ... ? :P Czekam na następny i pozdrawiam :D
OdpowiedzUsuń